Przypomnijmy sobie postanowienia z poprzedniego spotkania.
I Widzieć Mówiliśmy do tej pory o tym kto jest nam bliski. Trzeba jednak zapytać się, czy ja jestem osobą bliską dla innych. Czy ktoś mógłby o mnie powiedzieć, że jestem mu bliski? Nie jest to łatwe. Jednak jest to jedna z najważniejszych spraw w życiu, by czegoś nie przegapić, albo nie żałować. Ks. Twardowski pisał: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...” Czy wobec tego powinniśmy okazywać bliskość w każdym powołaniu, w każdym wieku i czasie? Porozmawiajmy o tym. Pytania pomocnicze:
Nie jest łatwo okazywać taką bliskość. Dlaczego mam to robić? Spróbujmy znaleźć motywacje do takiego postępowania. II Osądzić Przeczytajmy fragment Łk 10,25-37 Wyjaśnijmy wątpliwości. Zwróćmy uwagę – na pytanie, kto jest moim bliźnim Pan Jezus nie odpowiada wprost, tylko pokazuje jak być bliźnim i mówi „Idź i ty czyn podobnie” Nie tyle jest ważne kto jest moim bliskim, ale dla kogo ja jestem bliskim. Od tego zależy wypełnienie przykazań i życie wieczne. Motywem jest także świadomość obecności Jezusa we mnie i w drugim człowieku. To właśnie na sądzie ostatecznym Jezus ukaże się w drugim „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40) III Działać Trzeba nam mieć silną motywację by starać się być bliskim, bo nie jest to łatwe. Co pomoże nam umocnić się w takiej postawie? Wybierz jedno konkretne postanowienie.
WYKORZYSTAJ TĄ OKAZJE, NIE ZWLEKAJ Spotkanie 3. Bądź bliskim „A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: A kto jest moim bliźnim? Jezus nawiązując do tego, rzekł: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców? On odpowiedział: Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie..” (Łk 10,25-37) |
Braterstwo > Tematy formacji >