Firlej to nazwa, która dla kilkudziesięciu Arkowiczów już na zawsze będzie brzmieć ciepło, radośnie i niezwykle swojsko. „Ach, te piękne okoliczności przyrody…” wzdychamy myśląc o urokliwym jeziorku, dającym cień lasku, przedreptanej tyle razy drodze wokół naszego kąpieliska, bez ochłody którego każdy dzień był stracony… Ale to przede wszystkim ludzie sprawili, że ten obóz okazał się w tym roku tak wyjątkowy. Codzienna życzliwość, serdeczność, uśmiechy, modlitwa, żarty, zabawy, wspólny śpiew i taniec były tym, czym dzieliliśmy się chętnie i szczodrze przy każdej okazji, jakiej przysparzał nam każdy słoneczny dzień, każdy ciepły wieczór. Dwa tygodnie od 26 lipca do 9 sierpnia 2014 już na zawsze pozostaną w naszej serdecznej pamięci. Po nich trzeba było wrócić do szarej, jakże często niełatwej rzeczywistości, ale wspomnienia pogodnych twarzy przyjaciół i błękitnego nieba nad Firlejem pozostaną z nami jak najlepszy lek na chandrę… Dziękujemy wszystkim naszym arkowym paparazzi, którzy obfotografowywali nas wszystkich przez okrągłe dwa tygodnie. Leszku, Elu, Basiu i Januszu! To dzięki Wam będziemy mogli zawsze powrócić wspomnieniami do tych pięknych chwil, jakie przeżyliśmy w Firleju! Dzięki wielkie także dla Ciebie, Kubusiu, za współpracę podczas tworzenia prezentacji. Ania |
Wydarzenia >